15 września powinien być ważną datą dla naszych bliskich mężczyzn – mężów, ojców, wujków, dziadków, braci i synów. W obchodzony tego dnia Europejski Dzień Prostaty porozmawiajmy z nimi o tym, dlaczego należy dbać o prostatę, jak o każdy inny narząd. A może właśnie, dlaczego warto szczególnie mieć na uwadze zdrowie gruczołu krokowego? Każdego dnia z powodu raka prostaty umiera w Polsce około 10 mężczyzn.
Problemy urologiczne to dla mężczyzn nadal temat tabu. Przeważa strach przed utratą funkcji seksualnych. Panowie niechętnie dzielą się informacjami, nawet z bliskimi, a co dopiero z „obcym” lekarzem, o odczuwanych zaburzeniach w okolicach swego krocza. Dlatego apeluję do pań, by potraktować Europejski Dzień Prostaty jako dobry powód do tego, by przekonać swoich ukochanych mężczyzn do kontrolnej wizyty u urologa. A panów proszę o potraktowanie kobiecej prośby jako wyrazu troski i miłości do was
– mówi dr n. med. Paweł Salwa, kierownik oddziału urologii Szpitala Medicover w Warszawie.
Ryzyko rozwoju raka gruczołu krokowego wzrasta z wiekiem
Eliminując ogniwa pośrednio unikamy błędów w przekazywaniu informacji – taka zasada obowiązuje w naszej Klinice, tak szkolę moich urologów – doktora Stajno i doktora Rudzińskiego
mówi dr n. med. Paweł Salwa, były wieloletni Ordynator (niem. Oberarzt) największej kliniki urologii robotycznej w Niemczech, a od 2018 kierownik Urologii w Szpitalu Medicover w Warszawie.
Leczenie raka prostaty jest możliwe i w doświadczonych rękach bardzo skuteczne.
Operację wykonujemy w znieczuleniu ogólnym. Polega na wykonaniu kilku małych otworów na skórze brzucha, wielkości zaledwie 1,5 cm, przez które wprowadzane są do ciała pacjenta cztery ramiona robota da Vinci. Na jednym z ramion robota umieszczona jest stereoskopowa kamera, dzięki której widzimy w 3D operowaną przestrzeń pod dużym 10-20x powiększeniem. Zabieg polega na tym, że precyzyjnie kieruję pozostałymi ramionami, które wyposażone są w zminiaturyzowane narzędzia chirurgiczne, by usunąć raka z dokładnością do ułamka milimetra – niejednokrotnie świadomie decyduję o losie pojedyńczych zajętych nowotworowo włókien mięśniowych np. w obrębie pęcherza – jest to precyzja o której moi starsi koledzy mogli dawniej jedynie pomarzyć. Trzeba koniecznie podkreślić: pomimo nazwy robot – całą operację, każdy ruch i każdy jego milimetr wykonuje operator czyli ja, maszyna sama z siebie nie robi nic, nie ma więc możliwości, że coś pójdzie nie tak, bo robot się sam ruszył.
Operacja da Vinci wykonana przez doświadczonego operatora (min. 1000 operacji) jest dla mężczyzny ogromną szansą dobrego trzymania moczu (brak pieluch) i powrotu erekcji po zabiegu
– dodaje.